Kiedy patrzymy na roślinę będącą na powierzchni gruntu, nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile metrów w głąb ziemi sięgają jej korzenie. A ma to tak istotne znaczenie! Głębokość sięgania korzeni rolnikowi mówi bardzo wiele. Przykładowo – pszenica może wytworzyć system korzeniowy o długości nawet do 30 km na metr kwadratowy! Sporo, prawda? Właśnie dlatego w roślinie tak ważne są korzenie – zbierają substancje odżywcze, pożywienie, z ogromnej powierzchni ziemi.

Korzenie – jak o nie zadbać?

Warto zastanowić się jak pozytywnie wpłynąć na system korzeniowy. I właśnie na tym polega nowoczesne rolnictwo, żeby cały czas próbować nowych rzeczy, dokształcać się, szukać najlepszych rozwiązań. W tym celu między innymi odwiedzamy targi rolnicze, na których zawsze coś ciekawego się dowiemy, a i przy okazji – coś nowego w oko wpadnie:)

Aminokwasy – regeneracja dla roślin

Tym razem na swoich polach robimy test aminokwasów, według nas, trochę niedocenionych w polskim rolnictwie. Niby gdzieś cały czas są, ale stosujemy je najczęściej podczas różnego rodzaju stresów. Może to za mało? A co, gdyby stosować je nie tylko, kiedy roślina ma kłopoty, ale zaplanować 3 zabiegi w sezonie? W końcu należy jej się taka aminokwasowa „regeneracja” i wzmocnienie! Spróbujmy więc.

Właśnie postanowiliśmy to zastosować na swoich polach. Trzy rośliny i trzy pola – pszenica, rzepak i burak cukrowy. Produkt, jaki zastosujemy, jest z polskiej firmy, nie da się go  przeoczyć w Internecie, bo strona nazywa się polskieaminokwasy 😉

Na każdym polu zastosujemy Agro-Sorb Folium, zgodnie z zasadą: jedna ścieżka ze środkiem, kolejna bez – i tak na zmianę. Na koniec sezonu będziemy ważyć te dwa warianty i odpowiadać sobie na pytanie – czy aminokwasy wejdą na stałe do naszej technologii uprawy? To całkiem możliwe.

Aminokwasy i mikroelementy – potęga działania

Jest jeszcze jedna sprawa, która nas mocno zaciekawiła. A mianowicie, przy stosowaniu aminokwasów z mikroelementami – te drugie są lepiej pobierane. Mógłbym nawet pokusić się o zmniejszenie dawki mikro, ale ostatecznie zostaniemy przy takiej, jak do tej pory. Będziemy przyglądać się – niestety niewidocznym gołym okiem – aparatom szparkowym roślin, które pod wpływem aminokwasów otwierają się i pozwalają innym substancjom wnikać do rośliny.

Faktycznie na studiach miałem z chemii 4… ale po ponad 10 latach już mogę się przyznać, że –  ściągałem;) Na gorącym uczynku nikt mnie nie złapał, nawet świat się nie zawalił… Teraz uczę się tego, czego chcę i co jest mi potrzebne – dlatego już wiem, że aby pozyskać takie aminokwasy, stosujemy hydrolizę chemiczną i enzymatyczną. Wiem też, że przy chemicznej, koszty są dużo niższe, jednak nie mamy do końca pewności, co w takiej magicznej miksturze nam zostanie. Domyślacie się już jak wytwarzane są te kwasy w Agro-Sorb? Oczywiście mamy tu do czynienia z hydrolizą enzymatyczną, po której nasze małe cząsteczki są w pełni biologicznie czynne.

Pierwsze efekty stosowania tej mikstury na rzepaku są już za nami. Mogę śmiało stwierdzić, że faktycznie korzeń jest widocznie grubszy (od roślin, w przypadku których nie zastosowaliśmy tego środka). Nie będziemy dzielić skóry na przysłowiowym niedźwiedziu i poczekamy do końca eksperymentu, chociaż już na horyzoncie widać, że moja żona będzie miało futro z tej skóry;) To znaczy – ekologicznej, rzecz jasna!

 

Grzesiek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.