Kasa, kasa i – po kasie, zakupy!

Kobiety z pewnością nie potrzebują instrukcji ani wskazówek, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Moja piękna żona doskonale wie, że uszczuplić konto bankowe o sporą sumę w krótkim czasie to wcale nie jakiś wielki wyczyn 😉 Uwielbia kupować nowe buty, koniecznie skórzane a więc wcale nie tanie, ubrania i inne bardziej lub mniej potrzebne rzeczy.

Czy można mieć tak bardzo mieszane uczucia myśląc o jednej rzeczy? Zakupy! Oczywiście, że można 😉 Kiedy pomyślę, że trzeba wybrać się na zakupy, żeby kupić produkty spożywcze czy ubrania, to aż dostaję gęsiej skórki z niechęci. Jednak, jeśli pomyślę o zakupie maszyn, to chce mi się żyć i działać. Niby zakupy to zakupy, ale jednak jaka różnica.

Z pewnością nie jestem odosobniony w takim postrzeganiu spraw. A skąd to wiem? Ponieważ co roku na targach rolniczych są takie tłumy, że nie może to być przypadek. A rolnicy nie tylko lubią oglądać nowe maszyny, ale też bardzo lubią je kupować, ku ogromnemu zadowoleniu producentów. Nawet Ania nie narzeka podczas targów rolniczych, bo wykorzystuje tę okazję do pospacerowania z mężem u boku.

Inwestycje – czysta przyjemność w konieczne sprawy

Jednak wracając do tytułu, na co wydaliśmy ostatnio tak dużą sumę? Zakupiliśmy nowy, opryskiwacz Hardi Commander 3300. Zamierzamy wam opowiedzieć co jest w nim tak wspaniałego. Oprócz tego, że jest żółty 😉 Jest też ciągany, posiada belkę o długości 24 metrów i ma pojemność 3300 litrów. Wyposażony jest  również w rozwadniacz, czyli komorę do rozwadniania różnych środków, na przykład nawozów. Z ciekawostek, Hardi Commander 3300 ma skrętną oś. A z fajniejszych bajerów – mamy duży komputer z nawigacją i anteną. Dzięki niemu zapobiegamy pryskaniu dwa razy tej samej sekcji na polu. Z boku są też zawory, które wzbogacają opryskiwacz w dodatkowe funkcje. Na przykład można ustawić zasysanie wody, korzystanie z rozwadniacza, opryskiwacza, płukanie zbiornika. Z boku znajduje się też miejsce do podpięcia węża, co pozwala zasysać wodę – na przykład z beczki. Po boku zlokalizowany jest też filtr, przez który przepływa cała woda dostająca się do sekcji. Z przodu mamy wskaźniki, które pokazują ciśnienie oprysku, poziom zapchania filtra i wskaźnik pokazujący ilość wody w zbiorniku. W opryskiwaczu jest też system, który sprawia, że ciecz nieustannie krąży i przez to rozpuszczony w nim nawóz czy inna substancja, zawsze jest odpowiednio rozmieszana. I jeszcze bonus! Sterowanie opryskiwaczem odbywa się za pomocą joysticka. Jest to ogromne ułatwienie pracy.

To bardzo duży wydatek, jednak mocno zwiększa komfort naszej pracy. Ale nie tylko o to chodzi w tym zakupie. Dzięki takiemu opryskiwaczowi podnosi się efektywność naszej pracy i zwiększa się ilość wolnego czasu. A to też jest dla nas bardzo ważne 🙂

 

Grzesiek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.